Witajcie serdecznie!
Postanowiłam "odświeżyć" salon.
Po renowacji komody miałam dosyć, ale po kilku miesiącach odpoczynku szaleję dalej.
Kupiłam dwie bardzo podobne witryny - długo na nie polowałam - ale udało się.
Cena tez była baaaaaardzo rozsądna.
Styl ten sam i żadnych ubytków - w idealnym stanie.
Tym razem nie szlifowałam powierzchni tylko dokładnie odtłuściłam.
Malowanie farbami kredowymi to sama przyjemność.
Środki pomalowałam emalią do drewna i metalu Altax - kolor dobrany w mieszalniku.
Kolor bawełna.
Aby witryny prezentowały się spójnie z komodą - pozostawiłam niektóre elementy w oryginalnym kolorze palisandru.
Kolor ścian zostanie też zmieniony, ale najpierw muszę trochę odpocząć.
W tak dużym pokoju witrynki prawie zginęły, ale gdy pozbędę się kwiatów i zagospodaruję na nowo tę ścianę to będzie o wiele lepiej.
Zestawienie kosztów:
Witryny - 500 zł + koszt transportu (120 km)
Farba - emalia - 30 zł
Farba kredowa: 75 zł
Wosk: 30 zł
Papier ścierny: 10 zł
Pędzle i wałki 20 zł
Czas: 1 tydzień (kosztowo: bezcenne)
Pozdrawiam zimowo
Kasia
Metamorfoza przepiękna, same witryny też piękne, no i koszty zachęcające.Super.:))
OdpowiedzUsuńSuper , dobra robota !!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie , a ta gra świateł !
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Przepiękna przemiana, witrynki urocze! Jeszcze długo będą służyć i cieszyć Wasze oczy;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJasne wyglądają dużo lepiej i pasują do wystroju.
OdpowiedzUsuń