Witajcie poświątecznie!!!
Och, jak dobrze wrócić na "właściwe tory".
Dosyć leniuchowania...
Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia pozostawione pod poprzednim postem.
Pozostaję nadal w klimatach świątecznych i chwalę się bombkami moich koleżanek.
Bo.... zaraziłam je ...., a raczej na bazie moich szydełkowych doświadczeń "przeprosiły się" z szydełkiem.
Od października rozpoczęło się szydełkowe szaleństwo. Najpierw obszerne wyjaśnienia, potem wyszukiwanie i powielanie wzorów, w między czasie chwalenie się postępem prac i wymiana uwag. Na koniec hurtowy zakup zawieszek i stojaków do bombek.
Na pierwszy rzut - bombki Aldony.
Aldona przygotowała kartki świątecznie ze zdjęciami swoich bombek.
Bombki Ewy - mimo, że na zdjęciach nie widać - to powstały hurtowej ilości.
Większość z nich to świąteczne prezenty.
Święta się skończyły, a Ewa nadal będzie dziergać bombeczki, bo wiele osób docenia i bardzo lubi rękodzieło.
Bombkowym szaleństwem zaraziła się Aneta i Dorota i Halinka, ale nie mam zdjęć ich bombeczek.
Pozdrawiam cieplutko
Kasia